Przez Tomasz Warsiński dnia piątek, 19 listopad 2021
Kategoria: Porady

Czego nie powinieneś usłyszeć od handlowca SEO?

Dobrze prowadzone pozycjonowanie w większości przypadków potrafi znacząco pomóc konkretnemu biznesowi. Nie wszystkie firmy są jednak fair i proponują szkodliwe oferty SEO.

Na efekty pozycjonowania - w zależności od branży i uwarunkowań - trzeba niekiedy czekać wiele miesięcy, ale z reguły to praca, która jest potem widoczna i trwała, nawet przy mniejszym natężeniu czynności.

Niestety, na rynku funkcjonuje wielu handlowców oraz tzw. specjalistów SEO, którzy mocno naciągają rzeczywistość, byleby tylko skłonić klienta do podpisania umowy.


Utrata ważności wizytówki w Google?

Firmy wielokrotnie padają ofiarą oszustwa w mniejszej, bądź większej skali, co jest wkalkulowane w ryzyko prowadzenia biznesu, bowiem nieuczciwi kontrahenci mogą się przytrafić wszędzie i o każdej porze. Również w internecie są obecni "specjaliści", uważający się za tych najlepszych i gwarantujących niestworzone rzeczy w realnym świecie.

Pierwszym z brzegu jest słynny proceder, który dotyczy wizytówek firmowych w Google. Na rynku funkcjonują co najmniej 2-3 firmy, proponujące za kilkaset złotych (zazwyczaj około 400 zł) usługę opieki i "pozycjonowania" firmowej wizytówki w Google Moja Firma twierdząc, że ta za chwile zniknie z wyszukiwarki i koniecznie trzeba przedłużyć jej ważność. W rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak utrata ważności, a wizytówka jest darmowa i nie należą się z tego tytułu żadne pieniądze.

Wspomniane firmy nie są też partnerami Google, ani samym Google, bo i takie przypadki manipulacji zdarzają się podczas rozmów telefonicznych z nieświadomymi przedsiębiorcami. Jedyną faktyczną usługą może być po prostu prowadzenie, aktualizacja i publikowanie nowości w firmowej wizytówce, ale najczęściej dzieje się to np. wraz z obsługą strony internetowej danej firmy przez specjalistów, a nie przebierańców.


Zdajemy sobie sprawę z tego, jak grupa co najmniej kilku sporych firm psuje też rynek SEO i pozycjonowania. Poniżej przedstawimy szereg zachowań, komentarzy i nieprawdziwych argumentów, jakie wychodzą z ust nieuczciwych handlowców, czy też "specjalistów" SEO, którym zależy wyłącznie na podpisaniu umowy.

Czego nie powinieneś usłyszeć od handlowca SEO?

1. Pierwszym dziwnym zjawiskiem bywa gwarancja, że w pierwszych miesiącach praca z agencją jest za darmo, a wszelkie konsultacje niezobowiązujące. Czy ktoś normalny prowadzi firmę charytatywnie, nie ponosząc żadnych kosztów? Już w tym momencie powinna się zapalić żółta lampka, ponieważ w rzeczywistości należy się spodziewać tylko markowanych ruchów, za które w kolejnych miesiącach trzeba słono płacić.

2. Następne w kolejce jest twierdzenie, że wszystko na Twojej stronie internetowej jest źle zrobione, a specjalista niezobowiązująco wskaże błędy i sam dokona zmian, aby dostosować witrynę do obecnych wytycznych algorytmów wyszukiwarki Google - kolejny raz mamy przykład przekoloryzowania faktów, o ile serwis nie ma np. już dziesięciu lat, ponieważ wtedy faktycznie niewiele rzeczy może się zgadzać.

3. Innym niepokojącym sygnałem jest różnorodność adresów e-mail, z których kontaktuje się handlowiec lub specjalista SEO, a dodatkowo witryna agencji sama nie zachęca użytkowników do kontaktu.

4. Najpoważniejszym przewinieniem będzie jednak zawsze gwarancja efektów. W branży SEO, funkcjonującej w wyszukiwarce ze sztuczną inteligencją, a także regularnie pracującej konkurencji, nie można nikomu obiecać, że będzie na szczycie wyników na wybraną frazę kluczową, w dodatku w określonym, szybkim czasie. Taką osobę automatycznie można uznać za nieuczciwą i nie znającą realiów działania w sieci. Regularną, rzetelną pracą da się natomiast budować swoją pozycję, co zobaczą algorytmy Google i z czasem miejsca w wynikach powinny się poprawiać.

5. Sporo o jakości usług może mówić także strona internetowa firmy. Oczywiście, bardzo często "szewc bez butów" chodzi, ale jeżeli własna witryna nie trzyma jakichkolwiek norm, jest brzydka, słaba technicznie i praktycznie niewidoczna w Google, to już daje to pole do wątpliwości.

6. Linkbuilding to stała część pozycjonowania witryny. W ostatnich latach dość istotnie zmieniły się jednak wymagania w zakresie linkowania, o których specjalista wie doskonale. Dlatego też jeśli usłyszysz, że linki można pozyskiwać m.in. na forach internetowych oraz stronach w żaden sposób niepowiązanych tematycznie, to niestety jest to błąd. Google przede wszystkim patrzy na powiązanie branżowe poszczególnych linków, jak i z coraz mniejszym zaangażowaniem spogląda na ważność linkbuildingu na forach internetowych. Aby zdobyć dobre źródła trzeba być kreatywnym - droga na skróty nie jest mile widziana.

7. Pod link building trzeba dorzucić również publikowanie treści. Jeśli rozmowa odnośnie usługi pozycjonowania poszła wyłącznie w kierunku linków i tego, że to jest najważniejszy aspekt - uciekaj jak najdalej. Algorytmy wyszukiwarki Google chcą proponować użytkownikom wysokiej jakości serwisy, stąd też najbardziej promowane są adresy, umieszczające sporą ilość wartościowych, unikalnych (czyli nie skopiowanych) treści, artykułów, poradników i opisów.

8. Kontakt z niektórymi agencjami SEO kończy się po podpisaniu umowy, uzyskaniu dostępu do witryny i jej podstawowej optymalizacji na samym początku. Wymagaj ciągłej kontroli Twojej strony i jej bieżącej opieki. Mieliśmy niestety takie przypadki, że przychodzili do nas klienci niezadowoleni ze współpracy z inną agencją, a dodatkowo była potrzeba zbudowania nowego serwisu. Przez dobrych kilka miesięcy owa korporacja nie zauważyła, że u klienta kompletnie zmieniła się strona i struktura linków. Absolutny brak kontaktu i zainteresowania się tematem. W naszym przypadku staramy się codziennie doglądać pozycje w Google, a nie wysyłać tylko automatycznie generowane raporty.

9. Mało profesjonalni handlowcy oraz rzekomi specjaliści od pozycjonowania nie będą też wypytywali o Twoją firmę oraz całą branżę. Aby współpraca wyglądała poprawnie, musi być kontakt, pytania i szczegółowe informacje. W przeciwnym wypadku możesz być pewnym, że umowa oznacza tylko wystawianie faktur i maksymalnie podstawowe czynności SEO.

10. Wiele firm zraziło się również do SEO przez strukturę umów niektórych agencji. Nie podpisuj dokumentów, które określają długość umowy na 2-3 lata, bez możliwości jej rozwiązania. Tak, jest to standardowa praktyka nieuczciwych handlowców z wielkich firm SEO. Choćby się u Ciebie waliło i paliło, nie ma możliwości wcześniejszego wypowiedzenia umowy, a w przypadku braku comiesięcznej płatności grozi sprawa karna i komornik.


Fałszywi specjaliści SEO poprzez e-mail

Powyższe sytuacje przytoczyliśmy na podstawie bezpośredniego działania handlowców SEO w terenie. Są również grupy, które liczą na zdobycie klientów poprzez wysyłkę wiadomości e-mail, czasami dorzucając też kontakt telefoniczny.

O amatorskim podejściu może świadczyć struktura otrzymanej wiadomości. W niej możemy dostrzec kilka podstawowych informacji o błędach na stronie, ale najczęściej widzimy kilka losowo wybranych, słabych miejsc w wynikach wyszukiwania. Na pierwszy rzut oka takie informacje wydawałyby się wartościowe, gdyby nie podane frazy, które kompletnie nie mają nic wspólnego z działalnością firmy (lub też powiązane, ale z minimalną, czy też zerową widocznością). Świadczy to o automatyzacji wysyłki e-mail, bez żadnej personalizacji i rzeczywistej analizy witryny potencjalnego klienta. Pomijamy oczywiście fakt przesadnego koloryzowania problemów, albo gwarantowania efektów za obłędnie niską cenę.

Skąd spamerzy SEO mają Twój e-mail?

Z reguły większość nieuczciwych firm ma pod ręką oprogramowania zbierające publicznie dostępne dane - e-mail, numer telefonu itp. Później znalezione adresy trafiają do bazy, a następnie jest wysyłany jeden wzór wiadomości e-mail, z dodatkiem "spersonalizowanych" fraz kluczowych danej witryny, jak i z przypadkowymi pozycjami w wynikach wyszukiwania. W ten sposób, niskim nakładem sił, można wysłać nieskończoną ilość e-maili i liczyć na naiwność przedsiębiorców.

Ba, sami co jakiś czas otrzymujemy e-maile z propozycją pozycjonowania lub zbudowania nowej witryny! Często z przekąsem nawet na te wiadomości odpowiadamy, ale konwersacja nagle się urywa...

Czy ktoś się łapie na akwizytorów pozycjonowania?

Niestety, wbrew pozorom, ofiar jest wiele. Wynika to z tego, że w porównaniu z wartościową konkurencją, klient otrzyma ofertę taką, jaką by chciał zobaczyć - za absurdalnie niską cenę, z bonusami oraz darmowymi okresami działań.

Inną kwestią jest zwykła naiwność i wiara w drugiego człowieka, a przy natłoku zadań i braku czasu, dość łatwo można się "nadziać" na takich osobników. Niemniej wszyscy, którzy chcą rozwijać swój biznes, są w stanie dokonać podstawowego researchu, wraz z zapoznaniem się z opiniami oraz samą tematyką SEO i pozycjonowania. Zresztą dzięki temu profesjonalnym specjalistom też łatwiej się współpracuje, jeżeli druga strona umowy ma jakiekolwiek pojęcie o podejmowanych działaniach.

Czy taki model biznesowy im się opłaca?

Decyduje efekt skali. Znacznie prościej jest przekonać nieświadomego klienta na wydatek rzędu kilkuset złotych miesięcznie, aniżeli na wyższe kwoty. Skuteczność, czyli konwersja, jest oczywiście mizerna, jednak "spamerska" agencja zawsze znajdzie odpowiednią liczbę ofiar, wśród setek lub tysięcy wysłanych ofert oraz obiecanych fałszywych korzyści.

A za taką korzyść można uznać chociażby 1-3 miesiące usług za darmo. Nikt rzetelny przecież za darmo nie pracuje, nie jest również w stanie przejrzeć ogromnej liczby przypadkowych witryn i oferować darmowe działania.

Podpisanie takich umów, bez wcześniejszej konsultacji z prawnikiem, to wpędzenie się zwyczajnie w kłopoty i utratę pieniędzy. Z kilkuset złotych w ciągu trzech lat zrobi się co najmniej kilkanaście tysięcy, bez efektów w Google i bez możliwości wcześniejszego rozwiązania umowy.


Akwizytor SEO - czy skorzystać z jego oferty?

Odpowiedź na to pytanie, poparte wieloma argumentami, pojawiło się już wcześniej. Oczywiście wszyscy uczą się na swoich doświadczeniach i błędach, ale lepiej takich uniknąć, poprzez choćby minimalne zaznajomienie się z tematem. Szkoda bowiem marnować swój czas i pieniądze, ponieważ spamerskie oferty powstają mechanicznie, bez żadnej kontroli, a stoją za nimi nieuczciwi specjaliści i przedstawiciele handlowi.

Zawsze w takiej sytuacji możecie spodziewać się informacji o fatalnych miejscach na przypadkowych frazach kluczowych, minimalnych przekroczeniach limitów znaków w tagach itp. Nie uświadczymy bardziej konkretnych audytów oraz analiz, ponieważ tego typu oferenci nie mają ani odpowiednich umiejętności, ani dostępu do specjalistycznych narzędzi SEO. Spersonalizowana analiza i oferta wymaga poświęcenia znacznie więcej czasu, niż kilka minut.

Wyłudzacze grają na czas

Rzekomi specjaliści potrafią również wykorzystać prawdziwy argument, że pozycjonowanie wymaga czasu. To jest prawda i tylko rzetelna, ciągła praca pomoże nam wywindować biznes w wyszukiwarce Google. Tymczasem akwizytorzy posługują się tą terminologią do markowania ruchów i uspokajania, że wszystko idzie w dobrym kierunku, tylko potrzeba jeszcze trochę cierpliwości. W rzeczywistości nie robią nic, poza generowaniem raportów i wystawianiem faktur za kolejne miesiące.


Szkodliwe oferty w SEO - podsumowanie

Bardzo niska kwota, niewygodne zapisy w umowie, gra na czas i mało spersonalizowane informacje - to znaki charakterystyczne ciemniejszej strony branży pozycjonowania. Oszustów znajdziemy jednak w każdej branży, którzy tylko czekają na zdobycie nieświadomego skutków klienta. Warto poświęcić trochę czasu na poznanie tematyki SEO, aby móc wybrać rzetelnych, prawdziwych specjalistów, którzy poprowadzą Twoją stronę ku lepszej widoczności w wynikach wyszukiwania Google i tym samym zdobywaniu nowych klientów dla Twojego biznesu.

Leave Comments